filmy Sala samobójców (2011)

Już zagłosowałeś!
ocena imdb 
6.6

FABUŁA

Film „Sala samobójców” jest mozaiką przeróżnych postaci, osobowości i charakterów. Na tapetę zostały wystawione losy Dominika (Jakub Gierszał), z pozoru zwyczajnego nastolatka, którego wciąż zajęci rodzice karierowicze (Agata Kulesza i Krzysztof Pieczyński) zapewniają jedynie dobra materialne. Chłopak mógłby pozwolić sobie na wiele, byleby zgadzało się to z wizerunkiem jaki mu stworzyli. Traktują go jak gliniany wytwór, z którego chcą stworzyć swoje podobieństwo. Elitarna szkoła znana z wysokiego poziomu, pusty dom i sprzątaczka to jego codzienność. Chłopak nie ma do czynienia z jakimikolwiek ludzkimi odruchami, współczuciem, miłością czy akceptacją. W ferworze błędnego przeświadczenia o swojej wyższości nad innymi i braku kontaktu z bezmyślnymi i egoistycznymi rodzicami wpada w pułapkę. Przez szorstkość z jaką jest traktowany w domu staje się arogancki i nonszalancki. Nie radzi sobie w sytuacji konfliktowej i ucieka od świata rzeczywistego. Wobec niezrozumienia z jakim się spotyka i jego czułą wrażliwością izoluje się od zepsutego jego zdaniem świata. Zamyka się w swoim ponurym pokoju odcięty od lodowatych rodziców oraz elitarnego towarzystwa, a jedyną drogą ucieczki staje się Internet. W wirtualnym świecie czuje się bezpiecznie. Przenosi się do wygenerowanego komputerowo środowiska gdzie tworzy awatara na wzór swoich wyobrażeń. Ważną rolą dla Dominika w nowej przestrzeni staje Sylwia (Roma Gąsiorowska), w której dzięki regularnym spotkaniom w Sali Samobójców zakochuje się. To ona wprowadza Dominika w wirtualny świat. Okazuje się jednak wyrachowaną manipulantką i przekonuje go do swoich reguł gry przez co Dominik przestaje odróżniać świat prawdziwy od tego wymyślonego. Głuchy na słowa w ostateczności zaniepokojonych rodziców i zadużony po uszy w nieznajomej robił wszystko by być jak najbliżej wyimaginowanego, nieistniejącego świata.

PRZEKAZ I ZNACZENIE

W przypadku „Sali Samobójców” mamy do czynienia z bardzo aktualnymi i istotnymi problemami młodego pokolenia jakimi jest uzależnienie od Internetu i nieprawdziwe relacje ze społecznością wirtualną. Kolejną kwestią w filmie jest także homofobiczne podejście rówieśników głównego bohatera do homoseksualizmu natomiast bez nadawania temu wielkiej wagi. Bez wątpienia jest to film ważny i potrzebny, ponieważ porusza problemy młodych ludzi, którzy szczególnie w okresie dojrzewania mają problemy z emocjami i próbują doznać akceptacji i uznania zamykając się na świat. To, co ukazuje się na ekranie czyli wszystkie perypetie Dominika to cierpienie, wołanie o pomoc, miłość i zrozumienie. Jan Komasa zdecydował się na odważne ukazanie desperacji i dramatu śmierci samobójczej. Sama scena śmierci ukazana w „Sali Samobójców” jest bardzo teatralna kiedy główny bohater na podłodze klubu wije się i umiera na oczach ludzi, którzy myślą że jest pijany. Mimo patosu tego krzyku rozpaczy widowisko to jest wyjątkowo emocjonalne, wręcz odczuwa się ból kresu życia. Problematyką jaka poruszona jest w filmie jest także brak zainteresowania swoim dzieckiem, jego rozterkami i oszukiwanie samego siebie, że nie ma problemu. Oprócz tego film opowiada o uczuciach i ukazuje negatywne skutki destrukcyjnej siły Internetu i to dzięki temu nowoczesnemu wątkowi trafia do młodych ludzi. Komasa przedstawia widzom obraz niesamowitej samotności i braku zrozumienia w dobie zachwianej komunikacji face to face.

CYFROWE ALTER EGO

Animacja komputerowa zastosowana w „Sali Samobójców” bogato uzupełnia samą fabułę. Wizualna koncepcja wydaje się być inspirowana stylem mangi. Reżyser zbudował scenę destrukcji bohatera na wzór gry wideo. Sceny zainscenizowane w wirtualnym świecie, dobry montaż i konwencje społeczne w duchu animacji dodają dramaturgii i mroczności całej idei filmu. Ten nowy, być może rozwojowy, trend nadania kinematografii współczesnej innowacyjności i nieszablonowych relacji istniejących w świecie wirtualnym niesamowicie urozmaica kwintesencję całego motywu filmu. Obrazy komputerowe urzekają kolorystyką, dynamicznością i detalicznością, szczególnie w kwestii mimiki postaci. Barwna awatorowość i inność przedstawiona w „Sali Samobójców” wprawia w nie lada osłupienie. Wykorzystane animacje cyfrowe znakomicie przedstawiają przenikające się dwa życia – realne i wirtualne. Ziarniste kadry nadają paradokumentalnego charakteru, który pomaga na wczucie się w atmosferę przedstawianej historii. Kunsztu całości dodaje wykorzystana ścieżka dźwiękowa. Muzyka niemal doskonale wtapia się w przedstawiany obraz. Cyfrowa forma życia staje się dla Dominika jedyną drogą ucieczki od rzeczywistości, która jest dla niego źródłem traumy. W pułapce nowoczesnych technologii audiowizualnych i zbawiennego, aczkolwiek załamanego, obrazu rzeczywistości główny bohater realizuje swoją potrzebę uznania i akceptacji.

AKTORSTWO

Niestety im dalej w film tym gra aktorska Jakuba Gierszała wcielającego się w rolę Dominika nie zachwyca. Główny bohater jest mało autentyczny. Jego ataki wściekłości są dla mnie skrajnie przerysowane. Ewidentnie młody aktor próbował wczuć się w rolę i przekazać całą jej intencję , lecz niestety zamiast tego stworzył mało realistyczną postać. Jego gra momentami była aż nadto ekspresyjna co męczy oko i jednocześnie stawia widza w niezręcznej sytuacji, przecież należałoby mu współczuć, prawda? Nic bardziej mylnego. Widok chłopaka życzącego matce cierpienia obudził we mnie pogardę do tej postaci i nie przypominam sobie by jakakolwiek inna osobowość wzbudziła we mnie taką irytację. Wobec podejmowanych przez niego decyzji, naiwnego i egoistycznego podejścia do życia żywiłam jedynie negatywne uczucia. Jego problemy i stopień niedojrzałości co prawda były trudną do odegrania rolą, a aktor młody i debiutujący jednak nie liczyłam na tak dużą dawkę smutku i melancholii Dominika. Brakowało mi choć minimalnego emocjonalnego wypełnienia bohatera co nadałoby mu trochę ożywienia. Jednakże do nieudanej gry aktorskiej zdecydowanie nie należą role genialnej w oziębłość i obojętność Agaty Kuleszy, powściągliwego aczkolwiek przejmującego Andrzeja Pieczyńskiego oraz zasługującej na szczególne uznanie Romy Gąsiorowskiej. Wszyscy wyżej wymienieni aktorzy spisali się na medal i w wybitnie przekonujący sposób wcielili się w wyreżyserowane postaci.

Podsumowanie

Film Jana Komasy „Sala samobójców” wypełniony jest postaciami dość niesympatycznymi i bezuczuciowymi. Wymaga to od widza pewnej formy akceptacji i odnalezienia się w tym dziwnym nieautentycznym świecie. „Salę samobójców” zdecydowanie bronią wyjątkowe sekwencje świata wirtualnego. Cisza po zakończeniu filmu odzwierciedla emocje jakie targają widzem po seansie. Można się śmiać z przerysowanego aktorstwa głównego bohatera, płakać nad tragizmem jego postaci, współczuć rodzicom ale ja wolałam milczeń i zastanowić nad zgubnym dążeniem do doskonałości, aprobaty i pieniędzy. Film cechuje to, że nawet w scenach poważnych, owianych smutkiem czy dramatycznych pozwala na głębsze rozmyślania nad wątkiem przedstawionym w produkcji. „Sala samobójców” przedstawia fatalną kondycję współczesnej młodzieży i braku umiejętności radzenia sobie z emocjami. Natomiast frapująca i efektywna realizacja nie spowoduje czerpanie przyjemności z autokarykaturnej i demonicznej postaci beznadziejnie granej przez Jakuba Gierszała. Mimo tego z czystym sumieniem oceniam filmowy obraz Jana Komasy zasłużenie na 8/10.

Dochód: $ 0
Czas trwania: 1godz. 50min.
Data wydania: 2011-03-04
Reżyseria: Jan Komasa
Scenariusz: Jan Komasa

zwiastun Zwiastun

YouTube video

Komentarze do wpisu Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Zobacz więcej Zobacz również